W debacie o kulturze na Europejskim Forum Nowych Idei gościnie panelu rozmawiały o tym, co zmieniło się w życiu artystów przez osiem ostatnich lat. Pokazano różne perspektywy – niezależnej aktorki, instytucji kultury, uczelni teatralnej oraz przedstawicielki świata polityki.
Prowadzący rozmowę Paweł Potoroczyn prosił o podsumowanie tego, co wydarzyło się w świecie kultury za rządów Prawa i Sprawiedliwości. – Wróciła do polskiej kultury cenzura ekonomiczna i personalna. Nastąpiła całkowita centralizacja. Zniknęła transparentność przyznawania środków. To był trudny czas dla kultury. Artyści wciąż robią rzeczy fantastyczne, ale robią to często wbrew państwu – mówiła posłanka i producentka filmowa Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Ten rząd właściwie nie ma wizji kultury przyszłości. To, co było, było wizją przeszłości, pojętej w dodatku w sposób prostacki. Działo się wiele rzeczy służących polityce i propagandzie konkretnej partii. Mamy odczucie powrotu do starych czasów. Kompletnie zaniedbana została też edukacja kulturalna – powiedziała dyrektorka Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie Eulalia Domanowska.
Aktorka Agnieszka Przepiórska podsumowała ostatnie lata z innej perspektywy. – Dla mnie jako artystki niezależnej przywrócenie 50% kosztów uzyskania przychodu totalnie zmieniło mój domowy budżet. Pomogło mi też jako matce 500+. Więc nie mogę powiedzieć, że 8 ostatnich lat to była dla mnie katastrofa, bo ekonomicznie mi jako artystce żyło się lepiej. Dużo dobrego zadziało się też w dziedzinie małych domów kultury. Są lepiej wyposażone, nowoczesne. Natomiast wszechobecna cenzura i ten konformizm, na jaki jesteśmy skazani, jest dla mnie czymś zdumiewającym – podkreśliła Przepiórska.
Kanclerka Akademii Teatralnej Beata Szczucińska zaznaczyła, że Prawo i Sprawiedliwość od pierwszego dnia przejęcia władzy pokazało, że rozumie, co znaczy kultura. – PiS myślał o niej konsekwentnie i strategicznie. Ale w tym sensie, że wiedział, jaki kultura ma wpływ na ludzi. Również na ich wybory polityczne. Bardzo bym namawiała do tego, żeby tak obudować prawnie system instytucji publicznych, by nie były tak wrażliwe na zmianę władzy. Bo zobaczmy, jak łatwo jest przez kulturę przejąć społeczeństwo – dodała Beata Szczucińska.
Dyskusję poprzedziło wystąpienie Koena Vanmechelena, belgijskiego artysty i malarza.