Dialog społeczny, kamień węgielny nowoczesnych demokratycznych systemów politycznych w Europie, zajmuje ważne miejsce w gwarancjach traktatowych Unii Europejskiej. Jednak w Polsce jej skuteczność utrudniają spolaryzowane poglądy na politykę gospodarczą i społeczną organizacji pracodawców i związków zawodowych, a także brak zaangażowania rządzących, którzy często postrzegają ją jako biurokratyczny obowiązek, czy swojego rodzaju “pudrowanie” rzeczywistości, a nie narzędzie skutecznego działania.
Piotr Ostrowski, przewodniczący OPZZ: – Nie uważam, że dialog społeczny zamyka się wyłącznie w Radzie Dialogu Społecznego. Jeżeli mówimy o kryzysie dialogu społecznego w kraju, w którym ścierają się interesy różnych stron, warto zauważyć, że podobna współpraca ma miejsce na poziomie międzynarodowym, i tam to się daje. Wierzę, że dialog społeczny ma szansę w Polsce. Problem tkwi między innymi w komisji trójstronnej, to strona rządowa nie wierzy w sens dialogu społecznego. Problemem nie są też zapisy ustawy. Do tanga trzeba trojga.
Przychylił się do tej opinii Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan, który przyznał, że w praktyce dialog nie istnieje i jest to, niestety, w interesie rządzących.
Kamil Sobolewski podzielił się swoją własną perspektywą na dialog społeczny oraz opisał pierwsze, niełatwe kontakty ze związkami zawodowymi. “Pod wieloma względami w RDS dzieje się dobrze, niekoniecznie musimy się zgadzać ze sobą, ale podstawą jest, że ze sobą rozmawiamy. Z dym szacunkiem podchodzę do dialogu społecznego. Należy też pamiętać, że Konstytucja zobowiązuje rząd do posiłkowania się dialogiem społecznym.”
“Ludzie widzą potrzebę dialogu” – dodał Dariusz Jodłowski, prezes Pracodawców Lubelszczyzny „Lewiatan”. “Podnosimy rangę dialogu społecznego, bo nie ma innej drogi, by miał on realny wpływ.”
“Sam fakt, że takie ciała istnieją, że się spotykamy i rozmawiamy ma wartość. Pytanie tylko w jaki sposób te trzy strony, w szczególności strona rządowa, do tego podchodzi. Obecna władza ma tendencje aby instytucje omijać, bo organizacje społeczne czy pozarządowe nie są im do niczego potrzebne.” – podsumował Piotr Ostrowski.
Kamil Sobolewski, główny ekonomista, Pracodawcy Rzeczypospolitej, dodał na zakończenie, że dialog w Polsce powinien opierać się o hierarchę priorytetów, np. wyzwania demograficzne, związane z edukacją czy migracją. Prezydent Polski powinien być też osobą, która stoi na straży tego, czy założenia dialogu są respektowane.
Polska wyłania się na tle tej dyskusji jako niedojrzała jeszcze demokracja, z dużym deficytem jeśli chodzi o zaplecze administracyjne, które miałoby sprzyjać dialogowi. Co prawda Konstytucja zobowiązuje do dialogu społecznego, jednak nie gwarantuje to jego trójstronności.
Panel prowadził Jacek Męcina, doradca Konfederacji Lewiatan, Uniwersytet Warszawski.