Co dalej z KPO dla Polski?

Pieniądze z KPO mają pomóc Polsce szybciej osiągnąć wyznaczone wcześniej cele i przyspieszyć wzrost gospodarczy, innowacje, cyfryzację, edukację i zdrowie. Jak odblokować te środki?

Budżet KPO to 35 mld euro, 4 proc. PKB Polski. W sumie 54 inwestycje i 48 reform. W polskim planie kluczowym obszarem jest zielona energia (43 proc.) i transformacja cyfrowa (21 proc.). Realizację planu będzie monitorować ponad 200 różnych wskaźników.

Nie ma czasu na zmianę KPO, zgodzili się uczestnicy panelu Wszystkim zależy na szybkim uruchomieniu środków – po spełnieniu przez rząd kamieni milowych.

Boli nas brak komponentu regionalnego w KPO – podkreśla Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydent Sopotu. – Miasto pozyskało 500 mln z funduszy, znaliśmy zasady, teraz nie znamy zasad. Boli nas także brak kryteriów, bo w KPO komponentem są też reformy, ale nie było żadnej konsultacji z samorządami.  Jej zdaniem KPO mogłoby byc świetnym uzupełnieniem luki między konkursami. – Boimy się kumulacji funduszy z KPO i funduszy europejskich, to ma wpływ na rynkowe ceny. Może dojść do sytuacji, że nie będzie nas stać na inwestycje. Ważniejszym członem KPO jest zwiększenie odporności, będziemy inwestować w fotowoltaikę, ale bedziemy musieli kupować je w Chinach, zamiast stawiać na innowacje i rozwijać własne fabryki – podsumowuje.

Eurodeputowany Jan Olbrycht zwrócił uwagę, że prawdziwa dyskusja dotyczy odpowiedzi na pytanie czy KPO to mechanizm jednorazowy czy permanentny? Zwrócono na to uwagę podczas dyskusji w Niemczech.  Pytanie z czego spłacać kredyt – z budżetu własnego czy dodatkowych składek. Pytanie jest zasadnicze i dotyczy przyszłości UE, bo zaczyna się rozmowa o poszerzeniu  –  Część rządów renegocjuje plany, nasz rząd też będzie musiał negocjować plan – mówił. Podkreślił, że praworządność to dziś filar funkcjonowaniu UE i dla polityków w UE to nie walka z polskim rządem. 
Pieniądze europejskie robią przestrzeń w krajowych budżetach. Jeżeli dopuszcza się, że kraje członkowskie mogą mieć nieprzejrzysty budżet, to środki europejskie w tym pomagają. Nic tak nie psuje, jak pieniądze które spadają z nieba. – powiedział Sławomir Dudek z SGH  Dodał, że w Polsce zadłużenie w funduszach poza kontrolą o finansach publicznych to 390 mld złotych, do 2027 r. wzrośnie do 650 mld. Co czwarta złotówka polskiego długu idzie z funduszy spoza wydatków publicznych co jest złamaniem konstytucji.

W debacie udział wzięli:
– Sławomir Dudek, Instytut Finansów Publicznych, wykładowca SGH
– Jan Olbrycht, eurodeputowany, wiceprzewodniczący, Grupa Europejskiej Partii Ludowej
– Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydent Sopotu
Moderacja: Marzena Chmielewska, Konfederacja Lewiatan