W Polsce brakuje nie tylko systemowego podejścia do regulacji kwestii prawnych gospodarki obiegu zamkniętego, ale także polityki zbierania danych Firmy nie mają pewności co do przepisów prawa, a te które istnieją, zmieniają się bez uzasadnienia.
Czym jest gospodarka obiegu zamkniętego? – To styl życia, działanie wbudowane w moje DNA, zmierzające do ograniczania eksploatacji planety z myślą o przyszłych pokoleniach – powiedziała Monika Michalska, Commercial Manager, Geocycle Polska w trakcie panelu Gospodarka obiegu zamkniętego – perspektywy podczas XI edycji Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI) w Sopocie.
GOZ to nie instytucje i firmy, ale mieszkańcy, którzy są obywatelami i konsumentami. Dlatego regulacje powinny brać pod uwagę potrzeby wszystkich uczestników rynku. Bolączką polskiego GOZ jest brak spójnego ustawodawstwa, dziury regulacyjne, opóźnienie w implementacji unijnych przepisów, również brak dialogu z przedsiębiorcami. Za niewłaściwe gospodarowanie odpadami można w Polsce pójść na 12 lat do więzienia. – Dlaczego nie prowadzi szkoleń dla firm, a podwyższa kary? To droga do zastraszania przedsiębiorców. – zwróciła uwagę Katarzyna Barańska, Head of the Carbonisation, Osborne Clarke
Jakub Tyczowski, prezes Rekopol, zwrócił uwagę, że brakuje rozpoznania realnych potrzeb – Zacznijmy od cyfr. Czy wiemy jakie są moce przerobowe recyklerów szkła, drewna, metali, tworzyw sztucznych. Potrzeba zidentyfikować moce przerobowe, określić ile chcemy uzyskać energii w perspektywie roku 2030 czy 2050?
Monika Michalska powiedziała, że jej firma jest w stanie dostarczyć dane. – Ale trudno nam zrozumieć, że musimy na nie czekać nawet pół roku skoro firmy mają je z miesiąca na miesiąc. Dlaczego krążymy po omacku?
Odpady to nie śmieci, ale również zasób i surowiec. Drzemią w gigantyczne ilości energii. Przetwarzanie szkła, tworzyw sztucznych to nie tylko oszczędność, ale także mniejsza emisja dwutlenku węgla podczas produkcji. Tu również brakuje danych którą część surowca przeznaczyć na przetwarzanie, a którą na spalenie. Ile biogazowni potrzeba w Polsce na odpady z gospodarstw rolnych – My rezygnujemy z węgla, ropy czy gazu. 80 proc. zapotrzebowania na energię cieplną u nas pochodzi już z odpadów komunalnych – powiedziała Monika Michalska – Korzystamy też z produktów skarbonizowanych do produkcji cementu – popioły i żużle, aby redukować emisję CO2. Dla nas odpady nie są problemem, wykorzystujemy beton z rozbiórki. Ponadto budujemy farmę fotowoltaiczna na terenach zrekultywowanych, własny zakład produkujący biogaz. Mamy głód tej energii i chcemy pozyskiwać ją w sposób zróżnicowany. Pracujemy nad projektem wychwytu dwutlenku węgla. Odzyskujemy również energię z opon.
W panelu udział wzięli: Jakub Tyczowski, prezes Rekopol Katarzyna Barańska, Head of the Carbonisation, Osborne Clarke Monika Michalska, Commercial Manager, Geocycle Polska